W liście do prezesa PKOl Piotra Nurowskiego sportowcy wyrazili zdziwienie, że po bardzo udanej zimowej olimpiadzie w Turynie zaostrzone zostały krajowe kryteria kwalifikacji, które są bardziej wyśrubowane niż normy międzynarodowe.

Reklama

Członkowie komisji wyrazili oburzenie wypowiedziami w mediach sugerującymi, że kryteria zaostrzono po to, by wyeliminować sportowców, którzy pojechaliby do Vancouver jak na wycieczkę. Komisja argumentowała, że po zniesieniu krajowych limitów reprezentacja powiększyłaby się z około 30 osób do 40-45, co wpłynęłoby na wzrost kosztów w stopniu niewielkim.

"Dajmy szanse naszym zawodnikom, którzy spełnili kryteria MKOl! Nie blokujmy ich wewnętrznymi kwalifikacjami! Polska to nie kraj alpejski o bogatych tradycjach sportów zimowych, który może sobie pozwolić na limity wewnętrzne" - podkreślono w liście.

Prezes PKOl Piotr Nurowski zapowiedział, że głos Komisji Zawodniczej na pewno zostanie wzięty pod uwagę, ale z drugiej strony nie po to ustalano krajowe kryteria, by z nich łatwo zrezygnować.

Do końca listopada 18 polskich sportowców wypełniło międzynarodowe i krajowe normy kwalifikacyjne.