To 42. triumf w karierze narciarki z Vail, która dotychczas zwyciężyła w 21 zjazdach, 14 supergigantach, czterokrotnie w superkombinacji i dwa razy w slalomie. Do soboty jej najlepszym wynikiem w slalomie gigancie było trzecie miejsce, które zajęła w marcu w czeskiej miejscowości Spindlerovy Mlyn. W Soelden Amerykanka była po pierwszym przejeździe czwarta, ze stratą 0,82 s do Włoszki Federicy Brignone, która w drugiej serii upadła na górnym odcinku trasy. Po południu Vonn pojechała bezbłędnie, a startujące po niej rywalki zaskakująco łatwo trwoniły przewagę nad nią.

Reklama

Najbliżej zwycięstwa była Niemka Viktoria Rebensburg, która na mecie była wolniejsza zaledwie o cztery setne sekundy. Trzecie miejsce, ze stratą 0,40 s, zajęła Austriaczka Elisabeth Goergl, wicemistrzyni świata w tej konkurencji. Zawiodła broniąca tytułu najlepszej alpejki świata Niemka Maria Hoefl-Riesch, która została sklasyfikowana dopiero na 24. pozycji, z czasem gorszym od Vonn aż o 3,13. Obie narciarki w ostatnich sezonach toczyły zaciętą walkę o Kryształowa Kulę. Zawodniczka pochodzącą z Garmisch-Partenkirchen zdołała przerwać trzyletnią dominację Amerykanki, swojej bliskiej przyjaciółki, dopiero w tym roku w marcu.

W Soelden wystąpiła Agnieszka Gąsienica-Daniel. W pierwszym przejeździe zajęła 42. miejsce i odpadła z rywalizacji. W drugim wzięło udział tylko 30 najlepszych zawodniczek. W niedzielę w austriackim kurorcie narciarskim, również slalomem gigantem, rozpoczną zmagania o Puchar Świata mężczyźni, a na liście startowej zabraknie Polaków. Potem nastąpi trzytygodniowa przerwa, po której w dniach 12-13 listopada zostaną rozegrane slalomy w fińskim Levi.