Skoczkowie podczas prezentacji drużyny narodowej Norwegii i sesji fotograficznej wystąpili w czarnych garniturach, ciemnych okularach i niektórzy z nich z wąsami. Celem zdjęć ma być, jak podkreślił kierownik drużyny Clas Brede Brathen, przestraszenie odwiecznych rywali, Austriaków.
W tym sezonie zamierzamy wszystkim pokazać, kto jest najsilniejszą nacją w skokach narciarskich i dlatego też zrobiliśmy zdjęcia w stylu mafii z Chicago, tak aby rywale wiedzieli, że z nami nie będzie żartów - powiedział Brathen.
W sesji zdjęciowej uczestniczyli Tom Hilde, Vegard Sklett, Rune Velta, Anders Fannemel, Andreas Stjernen, Anders Bardal i Bjoern Einar Romoeren. Z siedmiu skoczków wąsy zapuścili - zwycięzca klasyfikacji generalnej ostatniej edycji Pucharu Świata Anders Bardal i Tom Hilde.
Wąsy powinny postraszyć naszych rywali. Myślę, że wyglądam w nich groźnie - powiedział Bardal.
Norweskie media, komentując opublikowane zdjęcia skoczków, zauważyły, że na skoczniach nie ma już Adama Małysza, który zakończył karierę, lecz wszyscy pamiętamy jego straszne wąsy, przed którymi drżeli najlepsi. W dzisiejszym wyścigu technologicznym, gdzie liczą się najdrobniejsze detale, właśnie groźny wygląd może okazać się decydujący.
Przypomniały również, że Małysz był tak popularny i lubiany, że norwescy kibice przez lata przed konkursami na skoczni Holmenkollen w Oslo masowo zapuszczali wąsy.
Inauguracja Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędzie się w dniach 23-25 listopada w Lillehammer w Norwegii.