Kowalczyk zaznacza, że choć z TdS musiała wycofać się jej największa przeciwniczka Marit Bjoergen, to rywalizacja i tak będzie niezwykle zacięta. Kilka dziewczyn zostało. Wraca Charrlotte Kalla, która też umie biegać. A Marit? Cóż, życzę jej powrotu do zdrowia. Natomiast sam tour się nie zmienia. Trzeba go przebiec, być maksymalnie skoncentrowanym i pokornym - twierdzi na łamach "Przeglądu Sportowego" najlepsza polska narciarka.
Nasza mistrzyni dodaje, że tak jak wszyscy była niezwykle zaskoczona wycofaniem się Bjoergen, która musiała zrezygnować ze startów z powodów problemów z pracą serca. To sport wyczynowy, gdzie organizm czasem się psuje - podsumowuje krótko polska biegaczka.