W wyniku upadku na trasie supergiganta podczas mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim Amerykanka Lindsey Vonn doznała poważnego urazu - zerwała więzadła w prawym kolanie. Złamaniu uległa również główka kości piszczelowej.

Jedna z faworytek mistrzostw w Schladming musiała poddać się skomplikowanej operacji. Dziś wiadomo, że priorytetem dla 28-letniej narciarki jest powrót do zdrowia, dopiero potem będzie myśleć o powrocie na alpejski stok. Ona sama w to wierzy: Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim tym fantastycznym ludziom, którzy zaopiekowali się mną po wypadku, tak na trasie, jak i później, w szpitalu. Chcę zapewnić kibiców, że zrobię wszystko, by znów reprezentować swój kraj, mam nadzieję wystartować podczas igrzysk w Soczi” - powiedziała Vonn.

Reklama

Według wstępnych przewidywań lekarskich rehabilitacja potrwa 6-8 miesięcy. Dopiero po tym czasie będzie można ocenić, czy Amerykanka odzyska pełnię sprawności sportowej.

To nie pierwszy wypadek Lindsey Vonn na stoku. W 2006 roku, podczas igrzysk w Turynie upadła podczas biegu zjazdowego - dotkliwie się wówczas potłukła, istniało ryzyko uszkodzenia kręgosłupa, jednak stanęła na starcie kolejnej konkurencji kilka dni później. W 2007 roku uszkodziła prawe kolano podczas treningu slalomowego, a w trakcie zawodów olimpijskich w Vancouver w 2010 roku doznała złamania palca prawej ręki.

Reklama