FIS zmienił program Tour de Ski na faworyzujący zawodniczki preferujące styl dowolny. Wszystko przez to, że z powodu braku śniegu organizatorom nie udało się przygotować odpowiednio długich tras.
To wstyd, że organizatorom udało się przygotować tylko półtorakilometrową pętlę. Myślę, że protest Kowalczyk jest drastyczny, ale rozumiem jej frustrację - broni Polki Vidar Lofshus, trener reprezentantek Norwegii.
W czwartek organizatorzy Tour de Ski zdecydowali, że z powodu braku śniegu tylko dwa biegi z siedmiu odbędą się stylem klasycznym. Jak wiadomo Kowalczyk zdecydowanie gorzej radzi sobie biegając stylem dowolnym. Dlatego decyzja FIS znacznie zmniejszyła jej szansę na wygranie po raz piąty z rzędu tych zawodów.