Zawody na Kulm miały być próbą generalną przed mistrzostwami świata w lotach, które w dniach 18-21 stycznia gościć będzie niemiecki Oberstdorf.

Jednak w niedzielę od rana aura pokrzyżowała plany organizatorów. Na skoczni wiał zbyt silny wiatr, aby można było przeprowadzić kwalifikacje. Najpierw zostały one opóźnione o pół godziny, a później całkowicie odwołane.

Reklama

Organizatorzy zdecydowali, że w pierwszej serii wystąpią wszyscy zawodnicy - 57 znajdujący się na liście startowej. Jednak o planowanej godzinie rozpoczęcia konkursu - 14.15, warunki nadal były niekorzystne, wiatr znacznie przekraczał dopuszczalne normy.

Po kolejnej zmianie godziny startu (14.45) zebrało się jury, które ze względów bezpieczeństwa podjęło decyzję o definitywnym odwołaniu konkursu.

Jednak dziś latania w Bad Mitterndorf nie będzie, konkurs odwołany. Teraz krótka przerwa w Pucharze Świata. W przyszłym tygodniu czekają nas mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Oberstdorfie. Oby tam warunki były bardziej sprzyjające, a nasi reprezentanci też radzili sobie lepiej niż na Kulm - napisał na Facebooku dyrektor sportowy Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz.

W pierwszym sobotnim konkursie, który zdołano przeprowadzić, triumfował Norweg Andreas Stjernen. Najlepszy z Polaków Stefan Hula zajął 14. miejsce. Na 21. pozycji został sklasyfikowany lider Pucharu Świata Kamil Stoch.

W czwartek od kwalifikacji w niemieckim Oberstdorfie rozpoczną się mistrzostwa świata w lotach narciarskich. W piątek i sobotę zaplanowano po dwie indywidualne serie skoków, których łączny rezultat wyłoni medalistów. W niedzielę zawodników czeka rywalizacja drużynowa.