W Hakubie Polskę reprezentowali skoczkowie z kadry B. Podobną decyzję podjęto w większości innych reprezentacji i w Japonii zabrakło wielu świetnych zawodników. Obsada była tak mała, że nie trzeba było przeprowadzać kwalifikacji.
Wyjątkiem był Kobayashi. Zdobywca Kryształowej Kuli w ostatnim zimowym sezonie nie startował w zawodach LGP w Europie, ale przed własną publicznością pokazał, że wciąż potrafi daleko skakać. W sobotę uzyskał 136 oraz 129,5 m i drugiego rodaka Keiichiego Sato (127 i 124,5 m) wyprzedził aż o 28,9 pkt. Trzecie miejsce także zajął Japończyk - Yukiya Sato.
Stękała osiągnął 125 i 122,5 m, a Murańka 126 i 121,5 m. Na 14. miejscu sklasyfikowany został Paweł Wąsek (111,5 i 128 m), a na 21. Aleksander Zniszczoł (116,5 i 128 m).
Piąty z Polaków Kacper Juroszek nie zakwalifikował się do serii finałowej i zajął 33. miejsce.
W klasyfikacji generalnej prowadzenie objął Yukiya Sato, który o osiem punktów wyprzedza Słoweńca Timiego Zajca. Najlepszy z Polaków - Dawid Kubacki - jest ósmy. On skakał jednak tylko w dwóch z sześciu dotychczasowych konkursów.
Kolejne zawody dopiero 29 września w austriackim Hinzenbach. Zakończenie cyklu 2019 sześć dni później w niemieckim Klingenthal.