Gracze Lightning z poważnym problemem musieli się zmierzyć jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji. Pod koniec grudnia klub poinformował, że z powodu kontuzji biodra w sezonie zasadniczym nie zagra w ogóle będący gwiazdą zespołu Nikita Kuczerow. W środę Rosjanina w zdobywaniu bramek zastąpili koledzy. Po pierwszej tercji gospodarze - po trafieniach Ondreja Palata, Mathieu Josepha i Anthony'ego Cirellego - prowadzili 3:0. W dalszej części pojedynku gole dołożyli jeszcze Steven Stamkos i Brayden Point. Honorową bramkę dla gości zdobył Dylan Strome.

Reklama

Zwycięstwo występującym w roli gospodarzy zawodnikom Maple Leafs w czwartej minucie dogrywki zapewnił Morgan Rielly. Nieco wcześniej szansę na gola miał broniący barw Canadiens Phillip Danault, ale jej nie wykorzystał. Dwoma trafieniami popisali się William Nylander po stronie miejscowych i Josh Anderson z drużyny przyjezdnych.

Hokeiści St. Louis Blues rozpoczęli sezon od wyjazdowej wygranej z Colorado Avalanche - 4:1. Dwukrotnie na listę strzelców w ekipie gości wpisał się Oskar Sundqvist. Gospodarze musieli sobie radzić bez stanowiącego ich podporę w defensywie Erika Johnsona, który miał pozytywny wynik testu na Covid-19. To jeden z 27 hokeistów z NHL, u którego stwierdzono zakażenie w trakcie obozów przygotowawczych.

Reklama

W dwóch pozostałych ze środowych meczów gracze Edmonton Oilers przegrali u siebie z Vancouver Canucks 3:5, a zawodnicy Philadelphia Flyers pokonali na własnym lodowisku Pittsburgh Penguins 6:3.

Z powodu pandemii rozpoczęty właśnie sezon w NHL będzie krótszy niż zwykle. Kluby zostały podzielone geograficznie na cztery dywizje: Północną, Centralną, Wschodnią i Zachodnią. Ze względu na ograniczenia w podróżowaniu w Północnej znalazło się jedynie siedem kanadyjskich ekip, a w pozostałych po osiem amerykańskich. W sezonie zasadniczym każda drużyna rozegra 56 meczów, zamiast 82. Dużej zmianie uległa też faza play off. Wystąpią w niej po cztery najlepsze drużyny z każdej dywizji.

W dwóch pierwszych rundach play off walka będzie się toczyła wewnątrz dywizji. Gdy na placu boju pozostaną już tylko cztery zespoły, po jednym z każdej dywizji, wtedy zostaną utworzone pary półfinałowe rywalizacji o Puchar Stanleya. O rozstawieniu decydować będzie dorobek z sezonu zasadniczego; pierwsza zagra z czwartą, a druga z trzecią. Na każdym etapie drużyny będą grały do czterech wygranych spotkań.

Tym razem zabraknie tradycyjnego Meczu Gwiazd w trakcie sezonu.