Japończyk Ryoyu Kobayashi, który triumfował w czwartek, tym razem zajął drugie miejsce. Uzyskał 231 m i stracił 9,6 pkt do zwycięzcy. Zarówno on, jak i Geiger skakali z obniżonej belki startowej. Na najniższym stopniu podium stanął reprezentant gospodarzy Bor Pavlovcic - 227,5 m. Słoweniec miał o 12,1 pkt mniej niż Niemiec.
Kolejny z Polaków - Jakub Wolny - wylądował na 237. metrze i uplasował się na 10. pozycji. Dawid Kubacki, po skoku na 230 m, był 16. Kamil Stoch w drugich zawodach z rzędu znalazł się poza czołową "30" - tym razem uzyskał 212 m, co dało mu 32. lokatę. Andrzej Stękała był 36. (203,5 m), a Klemens Murańka 48. (199,5 m).
Wiatr popsuł plany organizatorów
Pierwsza i jak się okazało jedyna seria rozpoczęła się z półgodzinnym opóźnieniem z powodu zbyt silnego wiatru. Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe odwołano też zaplanowane na godz. 13.30 kwalifikacje i dlatego do konkursu dopuszczono 67 zawodników. Ostatecznie wystąpiło 66, po wycofaniu się jednego ze skoczków.
Odwołanie kwalifikacji i finałowej serii piątkowych zmagań oznacza, że punktowanych w mini cyklu Planica 7 będzie pięć serii - jedna z piątkowego konkursu i po dwie z sobotnich zmagań drużynowych oraz niedzielnych indywidualnych.
Triumf w klasyfikacji generalnej PŚ zapewnił sobie już Norweg Halvor Egner Granerud. Trwa natomiast walka o małą Kryształową Kulę w lotach. Po czwartkowym zwycięstwie jej faworytem stał się Kobayashi