Oba zespoły wcześniej wysoko wygrały z Meksykiem i Turcją, które zmierzą się w ostatnim spotkaniu bytomskich zawodów.

Niedzielny mecz zgodnie w przewidywaniami decydował o awansie do finałowych kwalifikacji. Wynikało to z rankingu IIHF (Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie), w którym Polki były sklasyfikowane przed turniejem na 19. miejscu. Holenderki na 18., Meksykanki - 26., a Turczynki - 28.

Reklama

Poprzednio obie drużyny zmierzyły się na mistrzostwach świata Dywizji 1B w Chinach w 2019 roku, wtedy Polski przegrały 0:2.

Pierwsza tercja należała do zespołu gospodarzy. Okazji sam na sam z holenderską bramką nie wykorzystały Olivia Tomczok i Karolina Późniewska. Potem biało-czerwone nie spożytkowały ponadminutowego okresu gry w podwójnej przewadze. Swoje okazje miały też Holenderki, ale pewnie broniła Martyna Sass.

Po dwóch kwartach ekipa holenderska prowadziła 1:0. Zaważyła na tym sytuacja z 25. minuty, kiedy zespół gości wykorzystał grę w przewadze i Isabelle Schollaardt z bliska trafiła do siatki. Gra była ostra, stąd spora liczba kar. Polki atakowały, stworzyły wiele dobrych okazji, jednak nie potrafiły znaleźć recepty na pokonanie Eline Gabriele.

Prowadzone przez słowackiego selekcjonera biało-czerwone miały w trzeciej części ponownie okazje do wyrównania. Trzeci raz w tym spotkaniu nie wykorzystały podwójnej przewagi, mimo dopingu z trybun.

Rywalki przetrwały to oblężenie i pokazały skuteczność, bo w 51. min podwyższyły prowadzenie. Nadzieję polskim fanom dała Karolina Późniewska, która zakończyła z bliska akcję drużyny, zdobywając kontaktowego gola. Po chwili Wiktoria Sikorska wyrównała, a 18 sekund później widownia bytomskiego lodowiska „eksplodowała”, kiedy Klaudia Chrapek silnym uderzeniem z daleka zaskoczyła bramkarkę Holandii. Drużyna gości walczyła do końca o gola, Sass broniła w bardzo trudnych sytuacjach i Polki mogły zatańczyć na lodowisku po wygranej 3:2.

Występ na igrzyskach w Pekinie zapewnionych ma sześć najlepszych drużyn rankingu (USA, Kanada, Finlandia, Rosyjski Komitet Olimpijski, Szwajcaria, Japonia) oraz ekipa gospodarzy. Do tej siódemki dołączy trzech zwycięzców kwalifikacji.

Reklama

Polski zagrają o awans w listopadowych zawodach, prawdopodobnie w tych, których gospodarzem będzie czeski Chomutow. Wystąpią tam też zespoły gospodarzy, Węgier i Norwegii, prawo gry w Pekinie wywalczy zwycięzca.

Podobne turnieje odbędą się też Niemczech i Szwecji. „Przydział” do konkretnych zawodów odbędzie się na podstawie rankingu zwycięzców pierwszej rundy.

Rozgrywane w taki sam sposób kwalifikacje hokeistów już się zakończyły. Polacy w pierwszej rundzie w lutym 2020 wygrali turniej kazachskim Nur-Sułtanie, pokonując tam Holandię 8:0, Ukrainę 6:1 i na koniec niespodziewanie gospodarzy 3:2. Tym samym zapewnili sobie udział w finale eliminacji, który odbył się w Bratysławie pod koniec sierpnia 2021. Biało-czerwoni zajęli tam ostatnie, czwarte miejsce, za gospodarzami, Białorusią i Austrią. Sprawili jednak dużą niespodziankę, wygrywając na początek z Białorusinami 1:0, ale potem przegrali ze Słowacją 1:5 i Austrią 1:4.

Polska - Holandia 3:2 (0:0, 0:1, 3:1)

Bramki: 0:1 Isabelle Schollaardt (25), 0:2 Michelle Noe (51), 2:1 Karolina Późniewska (53), 2:2 Wiktoria Sikorska (55), 3:2 Klaudia Chrapek (55)

Kary – Polska 12; Holandia – 20 minut