Norweg opisał, że przed kilkoma dniami biegał jak zwykle dookoła jeziora Sognsvann w Oslo, tuż obok wyższej szkoły wychowania fizycznego i kampusu studenckiego. Miejsce jest uczęszczane przez spacerowiczów z psami, lecz te muszą być na smyczach.

Reklama

Nagle zobaczyłem dwa piękne i miło wyglądające terriery. Podbiegły do mnie i myślałem, że chcą się bawić, lecz one od razu pokazały zęby i warcząc przeszły do ataku. Nie miałem szans się odganiać, ponieważ atakowały z dwóch stron. Na szczęście szybko pojawili się właściciele i je uspokoili - opisał biegacz.

Przygoda okazała się bardziej dramatyczna, ponieważ ze względu na krwawienia musiałem udać się na pogotowie, gdzie dostałem zastrzyk przeciwtężcowy oraz przepisano mi długą kurację antybiotykową - dodał.

Biegacz wystartuje w najbliższy weekend w norweskiej premierze sezonu w Beitostoelen.

Raczej będzie to odnotowanie obecności, ponieważ w dalszym ciągu biorę silne lekarstwa i nie chcę ryzykować zbyt dużym wysiłkiem. Na szczęście do olimpiady w Pekinie pozostało trochę czasu- powiedział.

Norweg w Pjongczangu zdobył jeszcze medal brązowy na 15 km techniką dowolną. Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Obersdorfie stał trzy razy na podium, zdobywając dwa srebrne medale, w biegu łączonym i na 15 kilometrów techniką dowolną oraz brązowy na 50 kilometrów techniką klasyczną.