Lanisek skoczył 233 m i z notą 227,1 pkt wyprzedził o 0,6 pkt swojego rodaka Timiego Zajca (235,5 m) oraz o 2,8 pkt Norwega Johanna Andre Forfanga (225,5 m).

Wąsek się wycofał

Stoch, który jako jeden z nielicznych zawodników korzystał ze skróconego rozbiegu, uzyskał 228,5 m, tracąc do Laniska 4,6 pkt. Do piątkowego konkursu awansowali także: piąty Dawid Kubacki (227,5 m), 20. Andrzej Stękała (224,5 m), 22. Jakub Wolny (227,5 m) oraz 25. Piotr Żyła (221,5 m).

Zawody z powodu zbyt słonecznej pogody zostały opóźnione o cztery godziny. Naturalne tory najazdowe w Planicy topiły się, a zawodnicy mieli problemy z bezpiecznym wylądowaniem. Z tego powodu po treningu wycofał się Paweł Wąsek.

Reklama

W Planicy tradycyjnie zaplanowano finał PŚ. Od piątku (początek o godz. 14.00) do niedzieli mają się odbyć dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy. O triumf w klasyfikacji generalnej walczą Ryoyu Kobayashi i Karl Geiger. Japończyk wyprzedza Niemca o 66 punktów.

Żyła walczy o małą Kryształową Kulę

Na małą Kryształową Kulę w lotach szansę ma natomiast Piotr Żyła, który w tej klasyfikacji jest czwarty. W walce o końcowy sukces oprócz niego liczą się jeszcze Austriak Stefan Kraft i Słoweniec Timi Zajc, którzy mają o 35 punktów więcej od Polaka, oraz Słoweniec Ziga Jelar - on wyprzedza go tylko o pięć punktów.

Żadnemu z biało-czerwonych nie udało się jeszcze zdobyć małej Kryształowej Kuli w lotach. W sezonie 2000/01 drugi był Adam Małysz, a w 2017/18 to samo miejsce zajął Kamil Stoch. Żyła natomiast zajmował trzecie lokaty w sezonach 2018/19 i 2019/20.

Biało-czerwoni do tej pory odnieśli na Letalnicy sześć pucharowych zwycięstw indywidualnych i jedno drużynowe w 2019 roku. Po trzy razy triumfowali tam Małysz (wszystkie w 2007) oraz Stoch (w 2011 i dwukrotnie w 2018).