Sytuacja na lodowisku w hali KeyBank Center zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ekipa z Florydy po trafieniu Coreya Perry'ego w 17. minucie prowadziła 2:0, ale po 125 sekundach było już 2:2.
W drugiej tercji obie drużyny zdobyły po jednym golu, a w ostatniej odsłonie "Szable" wypracowały sobie dwubramkową przewagę po tym, jak Jeff Skinner w 55. minucie podwyższył na 5:3. Stamkos odpowiedział jednak już po 16 sekundach, a dwie minuty przed końcową syreną Brandon Hagel wykorzystał okres gry w przewadze i doprowadził do remisu oraz - jak się okazało - dogrywki. W niej po niespełna trzech minutach gry Stamkos przechylił szalę na stronę "Błyskawic".
On i Brandon Point zdobyli po dwa gola, a kapitan gości dołożył jeszcze asystę. Po trzy razy asystowali kolegom rosyjscy hokeiści Lightning Nikita Kuczerow i Michaił Siergaczow.
Tylko mając wybitnych hokeistów w zespole można wygrywać takie mecze - ocenił trener zwycięzców Jon Cooper.
Jego drużyna wygrała sześć z siedmiu ostatnich meczów, ma 27 punktów, jest trzecia w Atlantic Division i piąta na Wschodzie. W tej "połówce" rozgrywek dominują hokeiści New Jersey Devils - 38 pkt i Boston Bruins - 36.
W drugiej najlepsi z 35 pkt są Vegas Golden Knights, którzy w poniedziałek pokonali na wyjeździe po karnych Columbus Blue Jackets 3:2.
W konkursie karnych rozstrzygnięcie zapadło dopiero w siódmej serii, kiedy krążek posłał do siatki Paul Cotter. Gospodarze wykorzystali tylko jedną z siedmiu szans, a "Złoci Rycerze" - dwie.