To był niesamowity mecz. Wszyscy pokazali niezwykłą niezłomność. Po pierwszej tercji wiedzieliśmy, że nie gramy wystarczająco dobrze, ale potem się poprawiliśmy - skomentował Walman.
O przewadze gości w dalszej części meczu świadczy nie tylko to, że zdobyli pięć goli, ale też to, że bramkarz "Pingwinów" Casey DeSmith obronił największą w tym sezonie liczbę strzałów - 41.
Nie graliśmy dziś tak, jak należy grać w hokeja. Źle zarządzaliśmy tym meczem, źle zarządzaliśmy krążkiem. Nie graliśmy drużynowo. Ten sport jest za trudny, jeśli nie jest się +pięcioosobową jednością+, a my z jakiegoś powodu jesteśmy ostatnio odłączeni - powiedział trener pokonanego zespołu Mike Sullivan.
Penguins zajmują piąte miejsce w Konferencji Wschodniej, Red Wings po drugim zwycięstwie z rzędu są na 10. pozycji.
Zacięty był również mecz w Anaheim, gdzie Ducks wygrali z Vegas Golden Knights 3:2 po karnych. Gospodarze prowadzili dwoma golami w 13. minucie, gdy po raz drugi na listę strzelców wpisał się Adam Henrique, ale w 14. minucie zarówno pierwszej, jak i drugiej tercji goście doprowadzili do remisu - gole strzelili Mark Stone i Ben Hutton.
W karnych nie zawiedli Trevor Zegras i Troy Terry, którzy wykorzystali swoje próby, a także John Gibson - bramkarz "Kaczorów" obronił łącznie 49 strzałów.
W innym środowym meczu Boston Bruins pokonali na wyjeździe New Jersey Devils 3:1 i pozostają jedyną w tym sezonie NHL drużyną, która nie przegrała dwóch spotkań z rzędu.