Ostatnie zawody w USA odbyły się 28 lutego 2004 roku w Park City. Wygrał wówczas Japończyk Noriaki Kasai, przed Szwajcarem Simonem Ammannem i Norwegiem Tommym Ingebrigstenem. Polskę reprezentowali 38. Wojciech Skupień i 40. Marcin Bachleda.
Do rywalizacji nie przystąpił Adam Małysz. "Orzeł z Wisły" po ciężkim upadku na treningu doznał wstrząśnienia mózgu i ze startów wyłączony był do końca sezonu.
Teraz do USA pojechali: Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Piotr Żyła, Jan Habdas, Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł. Stoch po słabym występie w Willingen, gdzie odpadł w kwalifikacjach, będzie trenował w Polsce.
Habdas w zakończonych w niedzielę mistrzostwach świata juniorów w Whistler wywalczył dwa medale - brązowy indywidualnie oraz srebrny w drużynie. Pilch natomiast w ostatnich tygodniach stał na podium zawodów Pucharu Kontynentalnego w Sapporo i Eisenerz.
Lake Placid, gospodarz zimowych igrzysk 1980 roku i niedawnej Uniwersjady, pucharową rywalizację gościło poprzednio w grudniu 1990 roku.
W sobotę kibiców czeka podwójna dawka emocji. Najpierw odbędzie się rywalizacja indywidualna, a następnie pierwszy w historii Pucharu Świata mężczyzn konkurs duetów (Super Team). Na starcie trzyseryjnych zawodów pojawi się 13 zespołów. Awans do drugiej wywalczy 12 najlepszych par, zaś w finałowej wystąpi osiem czołowych ekip.
Prowadzący w klasyfikacji generalnej PŚ Norweg Halvor Egner Granerud wyprzedza drugiego Dawida Kubackiego o 238 punktów. Trzeci Anze Lanisek ma 433 pkt straty.
Granerud stał na pucharowym podium w 12 ostatnich indywidualnych zawodach. W trakcie tej serii odniósł aż osiem zwycięstw. W sobotę będzie mógł wyrównać rekordową serię Janne Ahonena. Fin w sezonie 2004/05 w najlepszej trójce plasował się w 13 kolejnych startach.
W Pucharze Narodów Polska jest trzecia, za Austrią i Norwegią.