Mam poczucie, że dobrze wykonałem swoją pracę - dodał zawodnik.

W trudnych warunkach łatwiej o koncentrację

W chwili zakończenia środowych zmagań - po starcie 40 zawodników - prowadził Dawid Kubacki, Stoch był trzeci, Piotr Żyła piąty, Paweł Wąsek dziewiąty, a Aleksander Zniszczoł - 29.

Reklama

Stoch przyznał, że przy tak złej, wietrznej pogodzie, jaka była w środę Szczyrku, tylko czasem on i koledzy z reprezentacji idą na trening.

Dziś oddając swój skok nie czułem się jednak zagrożony. Warunki były loteryjne, ale wiedziałem, że muszę zrobić swoją robotę. Na tym się koncentrowałem. Mam bowiem takie przekonanie, że jak ja oddam dobry skok, to nic złego mi się nie stanie - powiedział Stoch.

Dodał, że paradoksalnie w trudnych warunkach atmosferycznych łatwiej zawodnikowi o koncentrację. Wówczas bowiem jest on zmuszony, aby skupić się na swojej próbie.

Dodał, że przerwanie konkursu - mimo dobrych pozycji Polaków - nie jest tragedią. Mieliśmy do tej pory wiele konkursów, aby zająć dobre miejsca. Także wiele zawodów zostało do końca sezonu. Tak naprawdę nic złego dziś się nie stało - zaznaczył.

Żyła nie odczuwa nerwów przy złej pogodzie

Reklama

Zdaniem jego kolegi z drużyny Piotra Żyły wiatr to taki element skoków narciarskich, który czasem pomaga, a czasem przeszkadza. Nie mogę narzekać, gdyż warunki atmosferyczne, gdy ja startowałem, były w porządku. Nie odczuwam dodatkowych nerwów, gdy zawody odbywają się przy takiej pogodzie. Trzeba po prostu zrobić swoje - skomentował.

Paweł Wąsek oceniając swój środowy skok powiedział, że był podobny do tego z wtorkowych kwalifikacji: W porządku było na progu. W powietrzu było trochę do poprawy, ale z drugiej strony wiadomo jakie dziś były warunki.