Przy okazji turnieju w Baku młodsza z sióstr Radwańskich musiała zmagać się nie tylko z rywalkami, ale również z potwornym upałem. Nasza tenisistka opracowała jednak dość "ciekawą" metodę, która przynosiła jej ulgę.
Po pierwszym wygranym meczu na turnieju w Azerbejdżanie Polka położyła się na dywanie i przykryła mokrymi ręcznikami. Trzeba przyznać, że to trochę dziwna forma regeneracji, ale Radwańska nie będzie musiała z niej znów korzystać. W meczu drugiej rundy nasza tenisistka przegrała z Japonką Misą Eguchi 2:6, 1:6 i pożegnała się z Baku oraz potwornymi upałami.