Z Almagro, który jest 48. rakietą świata, Janowicz zmierzył się po raz trzeci. Polak rozstrzygnął na swoją korzyść dwa z tych pojedynków.
W półfinale łodzianin wyeliminował innego znanego z występów w turniejach ATP zawodnika - Argentyńczyka Carlosa Berlocqa (76. w rankingu).
Janowicz, który od jesieni zmagał się z kłopotami zdrowotnymi i to wpłynęło na znaczące pogorszenie się jego pozycji w tym zestawieniu, jest 247.
Niespełna 26-letni Polak wrócił do rywalizacji - po półrocznej przerwie - dopiero pod koniec lipca. Wcześniej w tym sezonie zaliczył jedno spotkanie - z niedoleczoną kontuzją odpadł w pierwszej rundzie styczniowego Australian Open. Mecze otwarcia przegrał później w challengerze w Segowii, w turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro i w wielkoszlemowym US Open. Trzy spotkania udało mu się wygrać z kolei w sierpniowym challengerze w niemieckim Meerbusch, gdzie dotarł do ćwierćfinału.
Challengery to drugie pod względem rangi międzynarodowe imprezy tenisowe. Łodzianin w grze pojedynczej triumfował wcześniej w czterech takich turniejach, m.in. w 2012 roku w Poznaniu. W przyszłym tygodniu wystartuje w challengerze w Szczecinie.
W Genui - bez powodzenia - startowało jeszcze trzech Polaków. Hubert Hurkacz przegrał mecz otwarcia w singlu, a eliminacji nie przeszedł Michał Przysiężny. Z kolei deblista Tomasz Bednarek zakończył udział w turnieju na pierwszej rundzie.