Pojedynek trwał dwie godziny i siedem minut. Grek zajmuje obecnie szóste miejsce w światowym rankingu, a obchodzący we wtorek 23. urodziny Hurkacz plasuje się na 29. pozycji.
To był ich szósty mecz i piąta porażka Polaka. Jedyny raz wygrał z Grekiem w sierpniu 2019 roku w drugiej rundzie turnieju tenisowego ATP Masters 1000 w Montrealu.
We wtorkowy wieczór pierwszy set długo układał się po myśli Hurkacza, który prowadził 3:1 i 5:3. Wprawdzie przeciwnik zdołał wyjść na prowadzenie 6:5, ale w następnym gemie oraz w tie-breaku (7-2) lepszy okazał się Polak.
Początek drugiej partii również nie zwiastował jego kłopotów. Hurkacz po przełamaniu serwisu Tsitsipasa prowadził już 2:0. Od tego momentu jednak Grek przejął zdecydowanie inicjatywę na korcie.
Z każdym kolejnym zagraniem szósty zawodnik światowej listy wyraźnie się rozkręcał. Tsitsipas grał niemal bezbłędnie, różnorodnie, tymczasem coraz częściej mylił się Hurkacz.
Na dodatek Polak nie był w stanie zrobić użytku z jednego ze swoich największych atutów, czyli serwisu (łącznie miał tylko dwa asy, a przeciwnik cztery).
Grek objął prowadzenie w drugiej partii 4:2, a ostatecznie wygrał ją 6:3.
W trzecim secie przewaga wyżej notowanego tenisisty była jeszcze wyraźniejsza. Jedynego gema Tsitsipas przegrał przy prowadzeniu 5:0. Spotkanie zakończył przy pierwszej piłce meczowej.
W kolejnej rundzie rywalem Greka będzie Słoweniec Aljaz Bedene.
Hurkacz pozostanie w Rotterdamie, bowiem występuje jeszcze w grze deblowej. Tutaj w pierwszej rundzie Polak i Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime wygrali dzień wcześniej z rozstawionymi z numerem trzecim Chorwatem Nikolą Mekticem i Holendrem Wesleyem Koolhofem 6:3, 7:6 (11-9)
Wynik meczu 1. rundy:
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2) - Hubert Hurkacz (Polska) 6:7 (2-7), 6:3, 6:1