Pierwszy artykuł autorstwa Muguruzy znalazł się w czerwcowym wydaniu słynnego magazynu.
Zawsze miałam frajdę z pisania i dzielenia się swoimi przemyśleniami. Ten okres kwarantanny dał mi taki ostateczny bodziec, którego potrzebowałam - zaznaczyła była liderka światowego rankingu.
W swoim tekście wspomniała o okresie niepewności związanym z odwołaniem turnieju w Indian Wells oraz trudnościach z powrotem do domu. W głównej mierze skoncentrowała się jednak na tym, jak wygląda jej życie w czasie przymusowego rozbratu z tenisową rywalizacją. Zaczęła także dostrzegać pozytywny aspekt obecnej sytuacji.
Odkąd skończyłam trzy lata żyłam z rakietą w ręce i miałam tylko jeden cel. Kiedy za sprawą siły wyższej to wszystko nagle zniknęło, to było tak, jakby życie dało ci kuksańca i powiedziało Hej, w życiu jest coś więcej niż tenis. Może to dobry moment, by przygotować się na dzień, który kiedyś nadejdzie. Kiedy będziesz musiała odłożyć rakietę" - zauważyła 26-letnia Hiszpanka.
Jak dodała, z każdego złego doświadczenia można wyciągnąć wnioski i czerpać naukę.
Moja jest taka, by podnieść wzrok i sięgać nim poza to, co znam oraz poznawać swoje wnętrze - podkreśliła.
Triumfatorka French Open sprzed czterech lat i Wimbledonu w 2017 roku uczestniczy w kursie z zakresu psychologii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, zgłębia tematykę odżywiania i zdrowia na zajęciach organizowanych przez Uniwersytet Stanforda oraz bierze udział w kursie z zakresu nauk ścisłych Uniwersytetu Kolorado.
Część artykułu Muguruza poświęciła też kwestii swojej tożsamości. Urodziła się w Wenezueli, wychowała w Hiszpanii, a obecnie mieszka w Szwajcarii.
Gdy ludzie pytają mnie "Garbine, czujesz się bardziej Hiszpanką czy Wenezuelką?", to nie potrafię im odpowiedzieć. Jestem obywatelką świata, kocham zarówno swoją hiszpańską i baskijską krew, jak i tę wenezuelską. Jestem dumna z tego, że co tydzień reprezentuję Hiszpanię na całym świecie. Reprezentuję mikst kultur - od uporu Basków od strony mojego ojca, po karaibskie rytmy w ruchach bioder od strony mojej matki. Gdy tylko usłyszę pierwsze dźwięki salsy, to moje stopy już same się ruszają - opisywała 16. rakieta świata.
Wskutek pandemii odwołano lub przełożono wszystkie turnieje ATP, WTA i ITF od początku marca. Rywalizacja nie zostanie wznowiona przed 3 sierpnia. Wielu ekspertów uważa jednak, że termin ten zostanie jeszcze przesunięty.