Turniej na antypodach rozpocznie się najprawdopodobniej - z powodu pandemii Covid-19 - o trzy tygodnie później niż zazwyczaj. Według doniesień medialnych 8 lutego, ale mimo to Szwajcar, który przeszedł w tym roku dwie operacje kolana i ma za sobą długą rehabilitację, nie jest optymistą. Powrót do formy nie następuje bowiem tak szybko, jak zakładał.
„Miałem nadzieję, że do października osiągnę 100 procent swoich możliwości, ale nadal nie jestem w tym punkcie. Z występem w Australian Open będzie ciężko” - powiedział w „Schweizer Radio und Fernsehen” 39-letni zawodnik, który w październiku nie odczuwał bólu w stawie kolanowym i był pełen optymizmu.
Były lider rankingu światowego chce mieć pewność, że jego organizm jest w pełni przygotowany na najwyższe obciążenia. „Tylko wówczas, gdy będziemy mieli pewność, że można zrobić kolejny krok, zrobimy to” - dodał tenisista z Bazylei cytowany na stronie tennis.com.
Po raz ostatni walczył na kortach w styczniu właśnie w Australian Open. Dotarł do półfinału, w którym przegrał z Serbem Novakiem Djokovicem 6:7 (1-7), 4:6, 3:6. W lutym przeszedł zabieg stawu kolanowego i miał nadzieję, że wystąpi w londyńskim Wimbledonie, ale z powodu pandemii prestiżowy turniej, jak i wiele innych, został odwołany. Problemy z kolanem nie ustępowały i Szwajcar musiał po raz drugi poddać się artroskopii.