Konjuh zajmuje obecnie 338. miejsce w światowy rankingu, ale pozycja ta nie odzwierciedla jej możliwości. 23-letnia zawodniczka w połowie 2017 roku była 20. rakietą świata, ale potem długo pauzowała z powodu kontuzji i operacji łokcia (ma za sobą m.in półtoraroczną przerwę, która rozpoczęła się w lutym 2019). Po powrocie na kort pod koniec poprzedniego sezonu startowała głównie w imprezach niższej rangi - ITF - ale w Miami pokazała, że może być groźna, o czym przekonała się w drugiej rundzie rozstawioną z "18" Amerykanka Madison Keys.

Reklama

Chorwatka w sobotę sprawiła kolejną niespodziankę. W inauguracyjnym secie po "breaku" wyszła na prowadzenie 2:1. Zajmująca 16. miejsce na liście WTA Polka odpowiedziała przełamaniem powrotnym, ale po chwili znów przegrała swojego gema serwisowego, co okazało się kluczowe dla losów tej odsłony.

W pierwszej części drugiej partii własne podanie dalej nie było atutem Świątek, ale tym razem wyszła z opresji. W trzecim gemie obroniła jednego "break pointa", a w piątym cztery. Potem to ona dominowała, przełamując dwukrotnie rywalkę. Ta ostatnia w końcówce nie chciała łatwo spasować - obroniła trzy setbole, ale przy kolejnym spasowała.

Reklama

W decydującej odsłonie dominowała już wyraźnie tenisistka z Bałkanów. Odskoczyła na 4:1, a potem spokojnie kontrolowała przebieg spotkania. Zawodniczka z Raszyna zdołała zapisać na swoim koncie potem już tylko jednego gema.

19-letnia Świątek po raz pierwszy w karierze zmierzyła się ze starszą o cztery lata Chorwatką. Konjuh posłała 10 asów, a Polka o połowę mniej, a do tego jeszcze miała aż sześć podwójnych błędów.

Reklama

Świątek po raz pierwszy wystąpiła w głównej drabince zawodów w Miami - dwa lata temu nie przeszła kwalifikacji. Teraz nie opuszcza jeszcze miasta na Florydzie. W niedzielę czeka ją występ w 1/8 finału debla. W tej konkurencji partneruje jej mająca na koncie wiele sukcesów w grze podwójnej Amerykanka Bethanie Mattek-Sands.

W drugiej rundzie prestiżowych zmagań w Miami (pula nagród 3,26 mln dol.) odpadła Magda Linette. Był to jej pierwszy turniej w tym sezonie - opóźnienie tegorocznych występów spowodowała operacja kolana, której poddała się poznanianka. Eliminacji z kolei nie przeszła Katarzyna Kawa.

Wynik meczu 3. rundy singla:

Ana Konjuh (Chorwacja) - Iga Świątek (Polska, 15) 6:4, 2:6, 6:2