Djokovic w 75 minut pokonał Włocha Lorenzo Musettiego 6:3, 6:3 i w środę, po dniu przerwy, zagra z Rosjaninem Karenem Chaczanowem lub Australijczykiem Alexem de Minaurem.

Nie mogłem marzyć o lepszym powrocie, nie mogłem prosić o lepsze przyjęcie. Minęło trochę czasu od ostatniego meczu i nie mogłem wybrać lepszego miejsca na rozpoczęcie sezonu - powiedział Djokovic po pierwszy w tym roku meczu.

Reklama

Miedwiediew numerem 1?

Poprzedni rozegrał na początku grudnia w Pucharze Davisa. W styczniu 34-latek z Belgradu został deportowany z Australii, ponieważ nie jest zaszczepiony przeciw COVID-19 i nie zagrał w wielkoszlemowej imprezie w Melbourne. Opuszczenie antypodów poprzedziła 11-dniowa saga, kiedy m.in. przebywał w hotelu deportacyjnym, dwukrotnie anulowano mu wizę i dwukrotnie jego sprawą zajmował się sąd.

Jak wspomniał, został przyjaźnie powitany przez większość kolegów, ale i rywali, których spotkał w Dubaju.

Większość z nich mnie powitała mnie odpowiednio i powiedziała, że miło im znów widzieć mnie w tourze. To też sprawia, że czuję się świetnie i myślę, że to było widać na korcie. Jestem bardzo wdzięczny za takie zachowanie. Odbieram to nawet jeśli nie jako wsparcie, to na pewno zrozumienie ze strony kolegów - tłumaczył.

Bardzo mi zależy na dobrych relacjach, ponieważ to ludzie, których widzę nieraz czasem częściej niż własną rodzinę - podkreślił Djokovic.

Triumfator 20 turniejów wielkoszlemowych w poniedziałek rozpoczął 361. tydzień na pierwszym miejscu w klasyfikacji tenisistów. Nawet jeśli po raz szósty wygra w Dubaju, może stracić pozycję lidera na rzecz Daniiła Miedwiediewa, o ile Rosjanin zwycięży w rozgrywanej równocześnie imprezie w Acapulco.

Nie mam z tym problemu. On zasługuje na to, żeby być numerem jeden - zaznaczył.

Reklama

Indian Wells na dziś nie dla Serba

Serb jest na liście zgłoszeń do zawodów rangi Masters 1000 w kalifornijskim Indian Wells, zaplanowanych na 7-20 marca, ale Stany Zjednoczone wciąż wymagają od obcokrajowców szczepienia na COVID-19, więc na dziś jego występ nie jest możliwy.

Zdaję sobie sprawę, że na ten moment nie będę mógł tam wystąpić. Ale zobaczmy, co się stanie w najbliższych tygodniach. Może sytuacja zmieni się na lepsze - dodał.

W Dubaju wystąpi również Hubert Hurkacz. Jedenasty na liście światowej Polak we wtorek w południe w 1. rundzie zmierzy się z Kazachem Aleksandrem Bublikiem (3).ATP), który niedawno zwyciężył w halowym turnieju w Montpellier. W poniedziałek obaj tenisiści wystąpili przeciw sobie w deblu i górą był 25-letni wrocławianin, któremu partneruje Włoch Jannik Sinner.