Janowicz przyznał, że miał też propozycję na występy w ruszającej pod koniec maja SuperLidze od innego klubu - warszawskiej Mery. Zdecydował się na ofertę klubu z Kozerek i jak dodał, nie bez znaczenia był fakt, że będzie miał blisko do domu. Pochodzący z Łodzi zawodnik zachwalał też tamtejszą infrastrukturę.

Reklama

Wcześniej widziałem plany, a dziś jest to już rzeczywistość, obiekt niedługo będzie gotowy. Robi to wrażenie. Nie ma drugiego takiego ośrodka w kraju. Będą tam korty ziemne pod dachem i na zewnątrz, twarde w środku i na zewnątrz, a podobno ma też powstać kort trawiasty. To będzie ośrodek kompleksowy - baza noclegowa, restauracja, siłownia, basen - wyliczał 31-letni tenisista na konferencji prasowej w Warszawie.

Samą SuperLigę określił jako ciekawy eksperyment.

Nie mamy pewności, jak to wszystko będzie przebiegało. Czy będzie z górki, czy pod górkę. Ale warto próbować. Wydaje mi się, że to będzie fajny produkt i będzie się dobrze sprzedawał - podsumował.

Reklama

Były 14. zawodnik rankingu ATP, który od wielu lat zmagał się z kłopotami zdrowotnymi, ostatni profesjonalny występ na korcie zaliczył prawie dwa lata temu. W marcu 2020 roku wystąpił w barwach reprezentacji Polski w Pucharze Davisa. Teraz po raz kolejny przygotowuje się do powrotu do rywalizacji tenisowej. Ma to nastąpić w drugiej połowie lub pod koniec marca. Doświadczony gracz celuje w turnieje drugiej rangi w rywalizacji międzynarodowej - challengery ATP.

Czuję się dobrze. Trenuję już praktycznie na pełnym obciążeniu. Gdybym musiał jutro zagrać mecz, to byłbym w stanie to zrobić. Wiadomo, że moja forma tenisowa nie jest jeszcze dopięta na ostatni guzik, ale mam jeszcze kilka tygodni do pierwszego startu. Myślę, że za dwa-trzy tygodnie osiągnę taką formę, która będzie mnie zadowala - wskazał w późniejszej rozmowie z grupą dziennikarzy.

Reklama

Janowicz zaznaczył. że nauczony doświadczeniem wie, iż sytuacja dotycząca zdrowia może się nagle znacząco zmienić. Potwierdził też, że prawdopodobnie będzie to jego ostatnia próba powrotu do rywalizacji w turniejach ATP.

Nie oznacza to, że jeśli się z tym nie uda, to zakończę też od razu występy w SuperLidze, mistrzostwach Polski czy - jeśli będzie potrzeba - w Pucharze Davisa - zastrzegł.

Ma on w najbliższym czasie promować klub z Kozerek swoją obecnością na jego obiektach - będzie tam trenował, a czasem także wspierał szkoleniowców podczas treningów z młodymi adeptami tenisa.

Dyrektor sportowy Akademii Tenisowej Tenis Kozerki Krzysztof Puna podkreślił, że Janowicz ma być charyzmatycznym liderem drużyny podczas zmagań w SuperLidze.

Poza tym ma ogrom doświadczenia na arenie międzynarodowej. Dla trenujących dzieci jest zaś autorytetem - wskazał.

Wcześniej reprezentowany przez niego klub pozyskał m.in. Kamila Majchrzaka, Kacpra Żuka, Maksa Kaśnikowskiego i deblistę Jana Zielińskiego. W kobiecą część drużyny zasili zaś podczas wspomnianych rozgrywek m.in. Belgijka Alison van Uytvanck.

Prowadzimy jeszcze zaawansowane rozmowy w sprawie pozyskania jednego zawodnika. Mam nadzieję, że sprawimy jeszcze fajną niespodziankę - dodał.

Okienko transferowe przed rozpoczęciem rywalizacji zamyka się w piątek.

Osiem klubów będzie walczyło w SuperLidze o tytuł drużynowego mistrza kraju w ekstraklasie, a po osiem kolejnych zagra w I i II lidze. Losowanie par w rundzie zasadniczej, która będzie się toczyć od końca maja do połowy sierpnia toczyć, odbędzie się 10 maja. Wyniki spotkań siedem kolejek wyłonią uczestników turnieju finałowego Final Four w Zielonej Górze (8-10 grudnia). Projekt uzupełni cykl turniejów dla zawodników do lat 10.

Oczekujemy, że efekty naszej pracy będą dobre. Przy budowie zespołu staraliśmy się pozyskać zawodników charyzmatycznych, ale i +team playerów+, więc atmosfera powinna być dobra. Szanujemy rywali - mocne składy będą miały BKT Advantage Bielsko-Biała, Górnik Bytom i kilka innych klubów. Ale patrząc na ten skład, który zgłaszamy, powinniśmy grać o zwycięstwo. Nie mamy za bardzo wyjścia - powiedział PAP Puna.