29-letnia Stephens w światowym rankingu zajmuje 51. miejsce. Najwyżej - na trzeciej pozycji - sklasyfikowana była cztery lata temu. W 2017 roku wygrała US Open, a w kolejnym sezonie dotarła do finału French Open.

Reklama

To było ich drugie spotkanie i druga wygrana Świątek. Poprzednio mierzyły się dwa tygodnie temu w 2. rundzie w Cincinnati, gdzie podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego zwyciężyła 6:4, 7:5.

W sierpniu zarówno w turniejach w Toronto jak i Cincinnati Świątek odpadała już w 1/8 finału. Czwartkowa konfrontacja pokazała, że Polka jest teraz w lepszej formie.

Jestem zadowolona z tego, że w tym meczu grałam bardziej stabilnie. W poprzednim przeplatałam lepsze i słabsze momenty - przyznała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.

O ile w pierwszym secie Stephens jeszcze nawiązywała walkę (raz przełamała Świątek), to druga partia była już całkowitą dominacją liderki rankingu WTA. Świątek szybko objęła w niej prowadzenie 4:0 i pewnie zmierzała w kierunku trzeciej rundy.

W całym meczu 21-letnia raszynianka zanotowała 14 zagrań kończących, wobec siedmiu Stephens. Polka popełniła 17, a Amerykanka 18 niewymuszonych błędów. Spotkanie trwało godzinę i 14 minut.

Świątek po raz czwarty gra w US Open. Jej najlepszym wynikiem jest 1/8 finału, do której dotarła rok temu.

W równolegle rozgrywanym spotkaniu 105. w rankingu Davis niespodziewanie pokonała rozstawioną z numerem 28. Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 0:6, 6:4, 7:6 (10-5). 28-letnia Amerykanka po raz pierwszy w US Open dotarła do trzeciej rundy. Świątek wcześniej z nią nie grała.

Wynik meczu 2. rundy singla kobiet:

Iga Świątek (Polska, 1) - Sloane Stephens (USA) 6:3, 6:2