Mama Paolini jest Polką. Jej babcia mieszka w Łodzi. 28-letnia tenisistka w dzieciństwie często przyjeżdżała do naszego kraju. Tenisistka potrafi porozumiewać się w naszym języku. Czasem zdarza się jej zapomnieć pojedyncze słowa, ale trzeba przyznać, że radzi sobie z polskim całkiem poprawnie. Mogliśmy się o tym przekonać po jej zwycięskim meczu z Mirrą Andriejewą.

Reklama

Dwa mecze i dwa zwycięstwa Świątek

Paolini pierwszy raz w karierze wystąpi w wielkoszlemowym finale. Przed tym sezonem jej najlepszym wynikiem była druga runda. W styczniu natomiast dotarła do 1/8 finału Australian Open.

Awans Paolini do finału French Open oznacza, że w poniedziałkowym notowaniu światowego rankingu Włoszka znajdzie się na najwyższym w karierze, siódmym miejscu w rankingu WTA. Jeśli pokona Świątek, będzie piąta.

Z mającą polskie korzenie Włoszką Świątek mierzyła się wcześniej dwa razy i odniosła dwa zwycięstwa - w 2018 roku w Pradze 6:2, 6:1 oraz w pierwszej rundzie US Open 2022 6:3, 6:0.

Świątek w Paryżu walczy o trzeci z rzędu i czwarty w karierze triumf. Najlepsza była także w sezonach 2020, 2022 i 2023. Trzy kolejne wygrane French Open w erze open odnotowały jak na razie dwie tenisistki - Monica Seles (1990-92) i Justine Henin (2005-07).