Chinka kolejną rywalką Świątek
Świątek we wtorkowy wieczór gładko rozprawiła się z Karoliną Muchovą. Czeszka nie miała nic do powiedzenia. Trafiła na świetnie dysponowaną Polkę, która wygrała 6:1, 6:1. Mecz trwał zaledwie 57 minut. W ćwierćfinale wiceliderka rankingu WTA zmierzy się z Qinwen Zheng. 23-letnia tenisistka z Raszyna z Chinką zagra po raz ósmy w karierze. Przegrała z nią tylko raz, ale była to dotkliwa porażka - w półfinale olimpijskiego turnieju w Paryżu, gdzie później sięgnęła po brąz.
Świątek zapytana o spięcie Sikorskiego z Muskiem
Świątek po zwycięstwie nad Muchovą udała się na konferencję prasową. Nieoczekiwanie jedno z pytań dotyczyło internetowej wymiany zdań między Sikorskim i Muskiem. Polski minister spraw zagranicznych skomentował wpis miliardera dotyczący pomocy, której Ameryka udziela Ukrainie w wojnie z Rosją.
Musk napisał, że ukraińska linia frontu zawaliłaby się, gdyby Amerykanin wyłączył system Starlink. Koszty systemu dla Ukrainy pokrywa polskie Ministerstwo Cyfryzacji. Roczny koszt projektu wynosi około 50 milionów dolarów. Pomijając kwestię etyki grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni poszukać innych dostawców - napisał Sikorski. Ostatnie słowo w tej "konwersacji" należało do Muska, który polskiego ministra spraw zagranicznych nazwał "małym człowieczkiem".
Świątek odpowiedziała na zaskakujące pytanie
Wiem, co wydarzyło się na Twitterze z naszym ministrem. Ale szczerze mówiąc, nie czuję, że jestem we właściwym miejscu, aby komentować politykę. Żyjemy teraz w dość skomplikowanym świecie, a napięcia są z pewnością wysokie. Wypowiadałam się głośno na temat Ukrainy i wszyscy znają moje poglądy. Grałam z żółto-niebieską wstążką przez długi czas na początku wojny - skomentowała spięcie obu panów Światek.