Ostatnim przystankiem walki o tytuł indywidualnego mistrza świata w jeździe na żużlu będzie po raz kolejny gród Kopernika. Organizatorzy żużlowej Grand Prix wstępnie planowali tylko finałowe zawody, których zwieńczeniem ma być koronacja mistrza świata. W piątek podjęto jednak decyzję, że w Toruniu odbędą się dwa turnieje.
Kłopoty związane z trwającym stanem epidemii krzyżują plany organizatora cyklu Grand Prix, więc po raz kolejny zdecydowano się w większości postawić na Polskę, gdzie jest największe prawdopodobieństwo rozegrania tych zawodów. Wcześniej organizatorzy zdecydowali, że dwudniowe zawody odbędą się także w Lublinie, poinformowali o Toruniu.
Polscy fani zawsze tworzą niesamowitą atmosferę, więc cieszymy się, że możemy zapewnić im dwudniowy finał tegorocznej edycji - powiedział dyrektor firmy IMG posiadającej prawa do organizacji GP Paul Bellamy.
Toruń gospodarzem rund Grand Prix jest od 2010 roku, a trofeum indywidualnego mistrza świata wręczano na Motoarenie już sześciokrotnie.
Fakt, że powierzono nam organizację dwóch turniejów tegorocznego cyklu potwierdza, że nasze miasto doskonale sprawdza się w roli organizatora tej imprezy. Dołożymy wszelkich starań, aby zawodnicy i kibice czuli się bezpiecznie i w pełni cieszyli się rywalizacją żużlowych mistrzów. Życzę wszystkim mocnych i niezapomnianych wrażeń sportowych – skomentował decyzję organizatora SGP prezydent Torunia Michał Zaleski.
Start w Pradze
Aktualnie tegoroczny cykl FIM Speedway Grand Prix składa się z jedenastu rund. Rozpocznie się 16 i 17 lipca w Pradze. Dwie kolejne rundy odbędą się 30 i 31 lipca we Wrocławiu, a po nich rozegrane zostaną zawody w Lublinie (6 i 7 sierpnia). Gospodarzami kolejnych są: szwedzka Malilla (14 sierpnia), rosyjskie Togliatti (28 sierpnia), duńskie Vojens (11 września) i dwukrotnie Toruń (1 i 2 października).
Ten terminarz, jak pokazuje dotychczasowa praktyka w czasach pandemii koronawirusa, może jeszcze się zmienić.