Od tego sezonu opony dla wszystkich teamów F1 robi firma Bridgestone, bo z interesu wycofał się Michelin. Polski kierowca lepiej czuł się na gumach właśnie tej drugiej firmy. Dla Kubicy japońskie Bridgestone'y były za twarde i mniej przyczepne.

Reklama

"Konstrukcja nowych opon nie pozwala na agresywne skręcanie kierownicą przy wejściu w zakręt" - tłumaczył przed sezonem Kubica na łamach "Gazety Wyborczej". Według Polaka, przez nowe opony trudniej zapanować nad maszyną. "One mają dużo mniejszą przyczepność i trudniej prowadzi się bolid. Tylna oś ma mniejszą przyczepność niż przednia" - wyjaśnia Kubica.

Jednak ostatnie wyniki kierowcy BMW-Sauber zupełnie nie potwierdzają jego słów. Widocznie Kubica jest na tyle utalentowany, że szybko potrafił przystosować się do innych opon. Znów jeździ szybko i agresywnie.