Lewandowski po meczu cieszył się ze swoich goli, ale jednocześnie ku wielkiemu zaskoczeniu stwierdził, że w swojej karierze miewał jeszcze lepsze występy.

To był prawie perfekcyjny wieczór. Naturalnie cieszę się, że udało się nam wygrać aż 4:1, a ja strzeliłem cztery gole. Zrobiliśmy duży krok w stronę finału - powiedział "Lewy".

Reklama

Reprezentant Polski jednak nie wpada w euforię. Nie awansowaliśmy jeszcze, wszystko rozstrzygnie się w meczu rewanżowym. Real to bardzo mocna drużyna, zwłaszcza w Madrycie. Jeśli na Santiago Bernabeu - stwierdził piłkarz Borussii.