Piłkarz Omonii Nikozja nie będzie polskim Jeanem-Markiem Bosmanem. Belg zrewolucjonizował system transferowy w Europie. Żurawski chciał namieszać w polskich przepisach dotyczących bezpłatnego korzystania z wizerunków piłkarzy przez sponsorów PZPN. Początkowo wydawało się, że jego prawnicy osiągnęli sukces. We wrześniu 2007 r. sąd okręgowy wydał precedensowy wyrok i, opierając się na prawie autorskim, uznał, że wizerunki piłkarzy nie mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez sponsorów związku.

Reklama

Piłkarze uważali, że to nieuczciwe, kiedy widzieli swoje twarze na kubkach do napojów, w czipsach czy na gigantycznych billboardach, a z tego tytułu nie trafiały do nich godne pieniądze. Procesy z TP SA zapowiadali inni zawodnicy. Podobny proces sponsorowi wytoczył też Kamil Kosowski. Przed startem eliminacji do Euro 2008 piłkarze pertraktowali z PZPN w sprawie karty reprezentanta, która miała regulować ich zarobki na umowach ze sponsorami. Ostatecznie jednak nic nie wywalczyli. W lipcu 2008 r. sąd apelacyjny zmienił wyrok pierwszej instancji w sprawie Żurawskiego, więc pełnomocnicy piłkarza wnieśli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten wczoraj orzekł jednak, że piłkarzom nie należą się żadne dodatkowe gratyfikacje od sponsorów PZPN.

Sąd przyjął, że skoro zawodnik uzyskuje od związku pełne prawa w postaci występów w reprezentacji, możliwości korzystania z tego zaszczytu i godności, to jest usprawiedliwione, że w zamian umożliwia wykorzystanie jego wizerunku, oczywiście w stroju kadry. Tak aby umożliwić zabezpieczenie własnych interesów, czyli finansowanie kadry - mówił po wyroku Marcin Wojcieszak, występujący w procesie jako pełnomocnik TP SA.

Reprezentujący Żurawskiego mecenas Radosław Konca oczywiście nie był zadowolony z takiej decyzji sądu. Wyrok jest niekorzystny dla piłkarza, ale z przekąsem można stwierdzić, że sprawa kończy się zgodnie z interesem społecznym. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że zgodnie z tym interesem nasza kadra będzie odnosić same sukcesy - powiedział Konca.

Reklama

Prawnicy TP SA i PZPN wykazali przed sądem, że piłkarze doskonale wiedzieli, że biorą udział w reklamie. W zamian otrzymali gry PlayStation i telefony komórkowe. Konca, który reprezentuje także Kosowskiego, spodziewa się, że wyrok w jego sprawie będzie podobny, jak w przypadku Żurawskiego. Biorąc pod uwagę bardzo jasną sugestię przewodniczącego składu sędziowskiego w tamtej sprawie, który zawiesił postępowanie do czasu wyroku Sądu Najwyższego, wydaje się, że postępowanie w sprawie Kosowskiego nie zostanie wznowione - mówił Konca.

TP SA jest sponsorem kadry od 2004 roku. Żurawski złożył pozew przeciwko sponsorowi po tym, jak nie otrzymał żadnego wynagrodzenia za udział w sesji fotograficznej przed mistrzostwami świata w 2006 roku w Niemczech.