W tej drugiej grupie byli radni PO. Pozostali, z klubów: Lewicy, PiS i Radnych Odpowiedzialnych byli za powołaniem spółki.

W przygotowanym przez wiceprezydenta Łodzi Włodzimierza Tomaszewskiego projekcie uchwały o powołaniu spółki pod nazwą Łódzki Klub Sportowy Piłkarska Spółka Sportowa radni wykreślili jeden punkt mówiący o tym, że docelowo wyrażają "zgodę na wystąpienie miasta z Łódzkiego Klubu Sportowego przez wycofanie akcji".

Reklama

Zdaniem większości radnych decyzję o wycofaniu się miasta ze spółki będzie można podjąć później. Pozostali uważają, że usunięcie tego punktu przedłuży lub nawet zniweczy prowadzone przez wiceprezydenta Tomaszewskiego i radnego Witolda Skrzydlewskiego rozmowy z potencjalnym inwestorem, który miałby docelowo przejąć utworzoną przez miasto spółkę. Trener piłkarzy ŁKS Grzegorz Wesołowski ma jednak nadzieję, że usunięcie tego punktu nie pokrzyżuje planów ratowania klubu.

"Nie znam się na polityce i kuluarowych rozgrywkach. Cieszy mnie jednak to, że wreszcie powstała ta spółka. Mogę więc zadzwonić do zawodników i powiedzieć, że coś się ruszyło do przodu. Cały czas na to czekaliśmy. Tragedią dla ŁKS byłoby, gdyby dzisiaj ta spółka nie powstała" - powiedział Wesołowski.

Reklama

Oprócz zgody na powołanie spółki w poniedziałek radni podjęli też decyzję o zaakceptowaniu zaproponowanych przez wiceprezydenta Tomaszewskiego takich zmian w budżecie miasta na rok 2009, które pozwolą wygospodarować 1 mln zł na objęcie akcji nowego podmiotu.

Wyrazili także zgodę na wydzierżawienie spółce terenów wokół stadionu ŁKS oraz hali Atlas Arena i wprowadzenia takich zmian w planie zagospodarowania tego obszaru, który oprócz funkcji sportowej umożliwiałby prowadzenie na nim również innej działalności, z której dochód przekazywany byłby na utrzymanie klubu.