23 grudnia Magic zmierzą się z Houston Rockets, a wieczorem w pierwszy dzień Świąt podejmą w prestiżowym spotkaniu Boston Celtics.

"Święta spędzę w domu. Choinka już jest. Zaprosiłem paru znajomych Polaków z rejonu Orlando. Kilkaproduktów kupimy w polskiej restauracji w Orlando. Będą polskie dania i nasz język przy stole, czyli to, co w tym momencie jest dla mnie najważniejsze. To będzie pierwsza taka Wigilia od dłuższego czasu. Święta w Ameryce są bowiem krótsze niż w naszym kraju i obchodzone z mniejszą pompą" - powiedział PAP Marcin Gortat.

Reklama

Środkowy Magic przyznał, że najbardziej z wigilijnych potraw smakują mu pierogi. "Zawsze uwielbiałem pierogi. Były numerem jeden i do dziś je uwielbiam. W rodzinnym domu były różnego rodzaju sałatki i pieczarki opiekane w cieście przez moją mamę. To były potrawy, które uwielbiałem" - wyjaśnił.

Gortat nie może też zapomnieć o swoim wymarzonym prezencie z dzieciństwa. "Największym, wymarzonym prezentem był rower, który oczywiście ... skradziono mi rok później przez moją nieuwagę. Pamiętam go do dziś. Marzyłem też o ogromnym zamku z klocków lego, którego nigdy nie dostałem. Nie było nawet miejsca, gdzie mógłbym to trzymać. Nie było chyba sensu tego kupować, bo wyrastałem z dzieciństwa bardzo szybko" - dodał.