Każdego z zawodników żart będzie "kosztował" potrąceniem 10 tysięcy dolarów z pensji.

Poprzez imitowanie strzelania chcieli wyrazić solidarność z kolegą z drużyny Gilbertem Arenasem, który w tym tygodniu (już po spotkaniu z 76ers) został zawieszony w prawach zawodnika przez komisarza ligi.

Reklama

To kara za grudniowy incydent - Arenas przyniósł do szatni Wizards kilka sztuk nienabitej broni i - według amerykańskich mediów - postraszył innego gracza stołecznego zespołu Javrisa Crittentona. Tłumaczył, że nie chciał, aby broń znalazły w domu jego dzieci.