Z Polaków punkty PŚ zdobył jeszcze Krzysztof Miętus, który uplasował się na 28. miejscu.
Do drugiej serii nie udało się zakwalifikować Stefanowi Huli, który był 31. (163 m) oraz sklasyfikowanemu na 34. miejscu Marcinowi Bachledzie (162 m). Małysz poszybował na odległość 187,5 m, co na półmetku dawało mu siódme miejsce. Rutkowski uzyskał 180,5 i był 14., a Miętusowi 165 m wystarczyło do 27. pozycji.
W sobotnim konkursie odległość 200 metrów osiągnęło tylko trzech zawodników - Koch poszybował na 201,5, natomiast 200 m uzyskali triumfator Kranjec i Ammann. Rekord obiektu Kulm wynosi 215,5 m i należy od 10 stycznia ubiegłego roku do Austriaka Gregora Schilerenzauera, który w sobotnim konkursie zajął piąte miejsce.
Po pierwszej serii prowadził Ammann. Dwukrotny mistrz olimpijski z Salt Lake City o punkt wyprzedzał Kranjca, o trzy Schlierenzauera oraz o 3,9 nad rewelacyjnie spisującym się 22-letnim Czechem Antoninem Hajkiem. Piąty Koch, szósty jego rodak, triumfator 58. Turnieju Czterech Skoczni Andreas Kofler, a siódmy Małysz.
W finałowej serii Ammann zmniejszył przewagę Kranjca do pół punktu. Trzeci po pierwszym skoku Schlierenzauer skoczył "tylko" 193 metry i spadł na piąte miejsce. Doskonałą czwartą lokatę utrzymał Antonin Hajek, który poprawił się o trzy metry.
W klasyfikacji PŚ po jedenastu zawodach prowadzi Ammann, wyprzedzając o 55 punktów Schlierenzauera oraz o 188 Koflera.
W niedzielę kolejny konkurs na mamucie w Kulm. Następnie światowa czołówka przeniesie się na dwa konkursy do Japonii, gdzie w Sapporo zawody odbędą się 16 i 17 stycznia, by potem zjawić się pod Giewontem. Na Wielkiej Krokwi zaplanowane są dwa konkursy - 22 i 23 stycznia.