Ramunas Butautas spełnia właściwie wszystkie wymogi, jakie PZKosz stawia przed przyszłym trenerem reprezentacji Polski. Kadra wciąż pozostaje bez opiekuna, na razie nie pojawił się nawet odpowiedni kandydat. Według nas warto porozmawiać o pracy w naszym kraju z niedawnym szefem drużyny narodowej Litwinów. Co najciekawsze, jak się dowiedzieliśmy, w Polskim Związku Koszykówki pojawiło się zainteresowanie "opcją litewską".

Reklama

"O takim stanowisku nie będę rozmawiał za pośrednictwem gazety" - mówi nam Butautas. "Nie zastanawiałem się, czy byłbym zainteresowany, bo nikt mi takiej propozycji nie złożył. Jeśli rzeczywiście będzie, to porozmawiamy. W tej chwili nie usłyszycie ode mnie ani tak, ani nie" - mówi szkoleniowiec Żalgirisu Kowno. Jego drużyna przegrała wprawdzie bardzo wysoko w czwartek z Prokomem, ale... "Oni grali bez dwóch zawodników. To z pewnością nie było ich prawdziwe oblicze" - mówi trener zespołu z Gdyni Tomas Pacesas. "Butautas? Bardzo dobry kandydat, wart polecenia" - dodaje.

"Przecież byłbym głupi, gdybym powiedział, że to kiepski trener i się nie nadaje Pracujemy razem, to bardzo dobry szkoleniowiec. Nie przypadkowo prowadził Litwę" - dodaje były gracz Prokomu, obecnie asystent Butautasa w Kownie, Darius Maskoliunas.

"Przyznaję, że gdzieś z tyłu głowy pojawiło się jego nazwisko, gdy jako propozycję wymieniani byli hiszpańscy szkoleniowcy (Joan Plaza, Xavi Pascual - przyp. red.). Wówczas miałem wątpliwości, bo jednak ostatni występ reprezentacji Litwy w mistrzostwach nie był udany, ale teraz, gdy widzę, że jako szkoleniowiec awansował z Żalgirisem do szesnastki w Eurolidze, uważam, że jego kandydatura staje się sensowna. Jak widać radzi sobie z sytuacją, gdy drużyna gra co trzy dni, a nawet częściej, bo przecież Żalgiris występuje w krajowej i jeszcze w dwóch ligach regionalnych. Doświadczenie zdobyte przy takiej intensywności grania będzie bardzo ważne w eliminacjach mistrzostw Europy" - tłumaczy z kolei Mirosław Noculak, który jako trener prowadził Butautasa, gdy ten w sezonie 1989/90 był rozgrywającym Instalu Białystok.

Reklama

Ostatnio jako jeden z członków komisji wskazywał kandydatów na trenera reprezentacji Polski. Komisja proponowała Hiszpanów, ale z racji przepisów tamtejszej ligi, zabraniających łączenia dwóch funkcji sprawa spaliła na panewce. "Jest bardzo inteligentnym facetem, o szerokim horyzontach. Ojciec był wybitnym graczem i świetnym trenerem. On na bycie szkoleniowcem był właściwie skazany" - dodaje Noculak. Litwin z reprezentacją swojego kraju do 21 lat zdobył mistrzostwo świata, z kadrą seniorów 3. miejsce w ME i 4. lokatę w igrzyskach. Nie powiodło mu się w ostatnim EuroBaskecie i sam zrezygnował.

"Opcja litewska powinna w tej chwili przez nas zostać wzięta pod uwagę" - przyznaje prezes PZKosz Roman Ludwiczuk. "Powiem więcej, zaczyna się nawet robić dla nas całkiem interesująca" - dodaje prezes koszykarskiej centrali, który właśnie wrócił z Wilna, gdzie gospodarzom najbliższych mistrzostw Europy przedstawiał swoje doświadczenia z organizacji ubiegłorocznego EuroBasketu w Polsce. Zasięgnął także opinii o tamtejszych szkoleniowcach. "Butautas? Niewykluczone, a może nawet jeszcze ktoś lepszy" - mówi o swoich wnioskach z wyjazdu Ludwiczuk.

>>> Czytaj także: Butautas nas zrozumie

p