Gratulacje przesłał Kotowicz sekretarz generalny IAAF Pierre Weiss. We wrześniu ubiegłego roku, podczas ogólnopolskiego finału szkolnej ligi lekkoatletycznej we Wrocławiu, zawodniczka zgłosiła pomyłkę sędziów. Po korekcie jej drużyna spadła z trzeciego miejsca na piąte.

Reklama

Przy nazwisku Kotowicz wpisano w protokole skoku w dal rezultat 5,34, mimo że uzyskała odległość 4,75. Gdy zauważyła błąd, zgłosiła ten fakt kierownikowi reprezentacji VII Liceum Ogólnokształcącego im. Jarosława Dąbrowskiego w Zielonej Górze Jerzemu Walczakowi.

"Błąd popełniła sędzia wypełniająca protokół. W związku z czym poprosiłem o weryfikację wyników tej konkurencji i zarazem klasyfikacji drużynowej. Przedstawiciel organizatorów, Adam Szymczak z SZS Dolny Śląsk zauważył, że taka decyzja spycha nasz zespół z trzeciego na piąte miejsce. Odpowiedziałem krótko: jak wygrać - to uczciwie; jak przegrać - to z honorem" - wspomina wrześniowe zdarzenie Walczak.

Jak podkreślił, ma dużą osobistą satysfakcję, że jego podopieczna zachowała się zgodnie z zasadami fair play. "Jest to tak ważne w sporcie. Zaskoczeni byli też przedstawiciele Zespołu Szkół z Trzcinicy z woj. podkarpackiego, który awansował na pozycję medalową. Gdybyśmy nie zgłosili tej pomyłki, nikt do tego by nie doszedł" - zaznaczył Walczak.

Reklama

Światową Nagrodą Fair Play im. Pierre'a de Coubertina za ubiegłoroczny czyn uhonorowano reprezentantkę Turcji Elvan Abeylegesse. Podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Berlinie, kwadrans przed finałowym biegiem na 10 000 m, pożyczyła ona swoje zapasowe kolce Etiopce Meselech Melkamu, która własne zostawiła w hotelowym pokoju. Melkamu zdobyła srebrny medal, a urodzona w Etiopii Abeylegesse zeszła z bieżni na siódmym okrążeniu.

W kategorii "Kariera sportowa w duchu fair play" dyplom przyznano pochodzącej z Kenii reprezentantce Holandii Lornah Kiplagat, w uznaniu jej szerokiej działalności charytatywnej, obejmującej m.in. założenie fundacji pomagającej utalentowanym zawodniczkom w jej ojczystym kraju.