"Mieliśmy dużo szczęścia jeśli chodzi o pogodę, która pozwoliła na przeprowadzenie wyścigów eliminacyjnych i czterech finałowych. Więcej się już nie dało; w nocy z czwartku na piątek zaczął padać intensywnie śnieg i na lodzie utworzyły się zaspy" - powiedział urodzony we wrześniu 1981 roku w Olsztynie Michał Burczyński, który od czterech lat mieszka w Gdyni.

Reklama

"Trochę szkoda, bo być może w następnych wyścigach odrobiłbym stratę do Zeigera i jeszcze raz stanął na najwyższym stopniu podium" - dodał absolwent Uniwersytetu Gdańskiego, syn utytułowanego bojerowca. To jego dziesiąty medal mistrzostw Europy. Cztery złote wywalczył w latach 2004, 2005, 2006 i 2008, cztery srebrne w 2001, 2002, 2007 i 2010 oraz dwa brązowe w 2003 i 2009.

Oprócz Burczyńskiego (AZS UWM Olsztyn), w czołowej dziesiątce uplasowało się jeszcze czterech reprezentantów kraju: na czwartej pozycji Łukasz Zakrzewski, na szóstej jego brat Tomasz (obaj MKŻ Mikołajki), na ósmej Adam Baranowski (Juvenia Olsztyn) i na dziesiątej Jakub Schneider (Baza Mrągowo).

We wtorek Polacy zdobyli na tafli Neusiedler See wszystkie medale mistrzostw świata: złoty Burczyński, srebrny Baranowski i brązowy Łukasz Zakrzewski.]

Reklama

Końcowa klasyfikacja otwartych mistrzostw Europy w żeglarstwie lodowym (po czterech finałowych wyścigach):

1. Bernd Zeiger (Niemcy) 14 pkt
2. Michał Burczyński (Polska) 17
3. Ronald Sherry (USA) 18
4. Łukasz Zakrzewski (Polska) 26
5. Tomas Lindgren (Szwecja) 29
6. Tomasz Zakrzewski (Polska) 33
7. Vaiko Vooremaa (Estonia) 33
8. Adam Baranowski (Polska) 41
9. Aaron Stange (USA) 47
10. Jakub Schneider (Polska) 53