19-letnia Kim Yu Na jest pierwszą mistrzynią olimpijską z Korei Południowej w tej dyscyplinie. Zwyciężyła z najwyższą w historii notą 228,56 pkt, wyprzedzając z ogromną przewagą Asadę. Największe brawa zebrała jednak Rochette, która zdecydowała się na start, mimo śmierci matki cztery dni wcześniej.

"Jestem dumna, że stanęłam na podium. To był nasz wspólny plan, mój i mojej mamy. I zrealizowałyśmy go" - powiedziała Rochette.

Kim Yu Na prowadziła już po programie krótkim, a w czwartek bezbłędnie pojechała bardzo trudny technicznie program dowolny, za który otrzymała również rekordową notę 150,06. Asada, choć wykonała jako jedyna kombinację dwóch potrójnych skoków, musiała zadowolić się srebrnym medalem.

Kim Yu Na jest największą gwiazdą sportu koreańskiego. W ubiegłym roku, po zdobyciu w Los Angeles tytułu mistrzyni świata, zapewniła sobie bezpieczeństwo finansowe na długie lata, podpisując kontrakty z licznymi sponsorami, o łącznej wartości 8 mln dolarów. Dziś jej twarz można obejrzeć w całej Korei na banerach reklamowych, przystankach autobusowych, a nawet produktach kosmetycznych. Jej trenerem jest słynny kanadyjski łyżwiarz Brian Orser.

Reprezentantka Polski Anna Jurkiewicz zajęła ostatnie, 30. miejsce w programie krótkim i zakończyła start we wtorek.







Reklama