"Andrzej Gołota po powrocie z nart z Kolorado pod koniec tygodnia przyleci do Polski, by pomagać Sosnowskiemu w przygotowaniach do pojedynku z Kliczką" - powiedział "Faktowi" trener Gołoty Sam Colonna. "Będzie w kraju przez 10 dni i w tym czasie ma służyć radą młodszemu koledze" - dodał.
W obozie "Dragona" robią wszystko, by jak najlepiej przygotować go do starcia z ukraińskim mistrzem świata. Kilka dni temu do sztabu trenerskiego dołączył rosyjski szkoleniowiec Fiodor Łapin, który wcześniej do mistrzostwa świata doprowadził Krzysztofa Włodarczyka. A teraz w narożniku Sosnowskiego pojawi się również Gołota. Czy to pomoże Albertowi wygrać z Kliczką 29 maja w Gelsenkirchen? - pyta "Fakt"
"Kliczko jest bardzo doświadczony, znacznie bardziej niż Sosnowski" - nie ukrywa Colonna. "Ale dlaczego Albert miałby nie spróbować? W boksie wszystko jest możliwe. Może być jak w filmie <Rocky>. Nikt na niego nie liczy. To może być jego jedyna szansa. Niech spróbuje, zarobi pieniądze, a może też i wygra".
Colonna ma sposób na Witalija Kliczko: "Jeżeli Sosnowski będzie chciał walczyć technicznie, przegra. To musi być trochę uliczna bitwa. Tak walczył Lennox Lewis i zwyciężył. Sosnowski musi próbować wszystkiego, nawet tego, by wyprowadzić Kliczkę z równowagi. Gdy Ukrainiec jest pod presją, czasami się gubi" - powiedział Colonna "Faktowi".