Gollob zgromadził 17 oczek plus bonus. To dobra wróżba przed Grand Prix.

- Tomek pokazał rywalom, że w tej chwili jest poza zasięgiem - mówi były żużlowiec Krzysztof Cegielski. - Nickiego Tomasz rozprowadzał na torze niczym ucznia. Gollob zwyczajnie zniszczył Pedersena (na treningach wygrywa z nim regularnie - przyp. red.). Dzięki temu zyskał psychiczną moc. A jego wielcy rywale zrobili krok do tyłu. Rok temu od początku było jasne, że dominatorem będzie Crump. Ten sezon, wszystko na to wskazuje, będzie należał do Golloba - wyrokuje Cegielski.

Reklama

Nie ma obaw, że Gollob straci formę przed inauguracją Grand Prix. 24 kwietnia w Lesznie wicemistrz świata będzie faworytem. - Dawno nie widziałem Tomka jeżdżącego tak fantastycznie w polskiej lidze - opowiada były prezes Polonii Bydgoszcz Leszek Tillinger. - Zawsze trzymał wysoki poziom, ale zagraniczne gwiazdy były przeważnie skuteczniejsze, lepsze. Teraz jest na odwrót. Gollob jechał na wielkim luzie i zachwycał swoimi akcjami. W jednym momencie praktycznie spadł z motocykla, a jednak się podniósł i wygrał. Trzeba być artystą, żeby zrobić taki numer - mówi Tillinger.

Tylko Zenon Plech, były wicemistrz świata, ma jeszcze pewne wątpliwości. - Chciałbym zobaczyć Tomka na innym torze, niż gorzowski. Stadion Stali zna jak własną kieszeń, więc tam łatwiej mu błysnąć.

p