Basso wygrał wyścig po raz drugi w karierze, pierwszy raz triumfował w 2006 roku. Później jego karierę na dwa lata przerwała głośna afera dopingowa Puerto. Niedzielny etap wygrał Szwed Gustav Larsson z grupy Saxo Bank.
Basso liderem wyścigu został po 19. etapie z metą w miejscowości Aprica, gdzie zajął drugie miejsce, ale wyprzedził o ponad trzy minuty Hiszpana Davida Arroyo i odebrał mu koszulkę lidera. Hiszpan ostatecznie zajął w wyścigu drugie miejsce, ze stratą do Basso 1.51.
"To wielka rzecz wygrać po raz drugi w karierze Giro. Dla mnie zwycięstwo tegoroczne ma większe znaczenie niż poprzednie, gdyż zostało odniesione w innych warunkach, po moich poważnych problemach. Dziękuję całemu zespołowi Liquigas, bez pomocy nie miałbym szans na wygraną" - powiedział Basso na mecie.
Basso miał na myśli m.in. jeżdżących w Liquigasie Sylwestra Szmyda i Macieja Bodnara, jedynych Polaków startujących w tegorocznym Giro. W niedzielnej czasówce lepiej spisał się ten drugi, który stracił do zwycięzcy 1.20 i zajął 49. pozycję. Jego kolega z ekipy trasę pokonał 20 sekund dłużej i zajął 83. lokatę.
W klasyfikacji generalnej Szmyd uplasował się na 60. miejscu, a Bodnar był 127.
Włoch oprócz dwóch zwycięstw w Giro ma w dorobku m.in. drugie miejsce w Tour de France w 2005 roku i trzecie rok wcześniej.