Trener hokeistów Cracovii miał pretensje do arbitra o kilka - jego zdaniem - błędnych decyzji. Był tak podekscytowany, że nie utrzymał nerwów na wodzy. W efekcie ubliżył sędziemu. Ten natomiast wszystko dokładnie opisał w protokole meczowym przesłanym do Wydziału Gier i Dyscypliny PZHL.

Teraz Czech będzie miał czas, żeby nieco ochłonąć. Najbliższe dwa mecze swojej drużyny obejrzy z trybun.

Reklama