Jest dobrej myśli, że zdąży wyzdrowieć i być gotowym na czerwcowe, piłkarskie mistrzostwa Europy. "Nie wyobrażam sobie, że zabraknie mnie na Euro 2008. Jestem wściekły, że teraz przyplątała mi się ta kontuzja, ale doktor Wielkoszyński w 2005 roku pomógł mi wyleczyć złamaną stopę. Jestem zadowolony z jego metod i dlatego przyjechałem do Polski" - powiedział Błaszczykowski "Faktowi".

Reklama

Nie wiadomo, ile może potrwać leczenie. Kuba uważa, że do treningów wróci za trzy tygodnie i pomoże drużynie w ostatnich meczach sezonu. Na pewno nie popełni błędu i za wszelką cenę nie będzie przyspieszał powrotu na boisko.

"Muszę to wreszcie wyleczyć do końca" - deklaruje Kuba. Jest dobrej myśli i ma nadzieję, że zdąży wyzdrowieć i być gotowym na czerwcowe, piłkarskie mistrzostwa Europy.