Merini ma być poważnym wzmocnieniem ataku Kmity. O jego umiejętnościach kibice będę się mogli przekonać dopiero w kolejnych meczach, bo do Polski nie dotarł jeszcze certyfikat zawodnika, który uparawniałby go do gry.

Reklama

Póki co, mający za sobą "przygodę" z młodzieżowymi drużynami narodowymi Italii 20-latek, musi przyzwyczaić się do życia w naszym kraju. Ma mu w tym pomóc ojciec, który zdecydował się przyjechać z synem do Polski.

O aklimatyzację nie będzie jednak łatwo, bo znajomość języka polskiego u obu panów ogranicza się do "dzień dobry". Merini zapewnia jednak, że bardzo szybko się uczy i już wkrótce będzie się u nas czuł jak w domu.

Kmicie dobry napastnik jest obecnie potrzebny jak powietrze. W dotychczasowych spotkaniach II ligi sezonu 2007/2008 zespół z Zabierzowa zdobył tylko 11 goli. Nic dziwnego, że z dorobkiem 9 punktów (wszystkie zdobyte po meczach zakończonych remisem) zajmuje w tabeli przedostatnie, 17. miejsce.

Reklama