Siatkarki Farmutilu wyszły na parkiet bardzo usztywnione. Bardzo źle przyjmowały zagrywki rywalek, a same nie potrafiły wiele zdziałać w atku i ostatecznie pierwszą partię przegrały do 16.
Znacznie lepiej podopieczne Matlaka zaprezentowały się w dwóch następnych partiach. Rosjanki poczuły się najwyraźniej zbyt pewne siebie, bo zaczęły popełniać sporo prostych błędów. Pilanki poprawiły skuteczność w ataku, a niemal nie do zatrzymania była środkowa Julia Szeluchina.
Niestety lepsza gra nie wystarczyła na "urwanie" rywalkom choćby jednego seta. Rosjanki drugą odsłonę spotkania wygrały 25:19, a trzecią 25:22.
Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie 21 lutego w Pile. Siatkarki Farmutilu mają raczej iluzoryczne szanse na awans. W Lidze Mistrzyń obowiązuje "klasyczny" regulamin rozgrywania fazy play off. W przypadku równej ilości zwycięstw, o awansie decyduje stosunek setów, a następnie stosunek małych punktów.