Hiszpańska Federacja Piłkarska, nakładając na piłkarza karę uznała, że dopuścił się on ciężkiego przewinienia, a jego zachowanie określiła jako "nawołujące do ekscesów".

Co takiego zrobił Eto'o? Pozwolił sobie na przyśpiewki skierowane przeciwko Realowi Madryt. Było to zresztą ładny kawałek czasu temu.

Incydent miał miejsce w 2005 roku, po tym jak Barcelona zdobyła mistrza Hiszpanii po ogromnej walce właśnie z Realem.



Reklama