Hiszpańska Federacja Piłkarska, nakładając na piłkarza karę uznała, że dopuścił się on ciężkiego przewinienia, a jego zachowanie określiła jako "nawołujące do ekscesów".
Co takiego zrobił Eto'o? Pozwolił sobie na przyśpiewki skierowane przeciwko Realowi Madryt. Było to zresztą ładny kawałek czasu temu.
Incydent miał miejsce w 2005 roku, po tym jak Barcelona zdobyła mistrza Hiszpanii po ogromnej walce właśnie z Realem.
Piłkarze nie mogą śpiewać brzydkich piosenek o innych klubach i powinni to sobie raz a dobrze zapamiętać. W polskiej lidze nie raz zdarzały się przecież podobne ekscesy. Na Zachodzie podobne czyny są przykładnie karane. Boleśnie przekonał się o tym gwiazdor Barcelony, Samuel Eto'o. Kameruńczyk brzydko śpiewał o Realu, więc zapłaci karę 12 tysięcy euro.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama