Złośliwi twierdzą, że po rozstaniu z Dagmarą, z którą był półtora roku, w Pawła wstąpiły nowe siły. Poza tym bardziej zaczął się przykładać do treningów - pisze "Super Express".
Korzeniowski słyszał te komentarze, ale tylko się z nich śmieje. Choć przed igrzyskami nie zamierza szukać nowej dziewczyny. "Cały czas odczuwam rozstanie z Dagmarą i czuję się samotny. W końcu byliśmy ze sobą związani całkiem długo" - opowiada Korzeniowski.
"Czuję się nieco mocniejszy niż podczas niedawnych mistrzostw Europy" - potwierdza "Korzeń". "Przydałoby się na zawodach w Manchesterze pobić rekordy życiowe na 100 i 200 metrów motylkiem i 400 kraulem. Ale na rekord świata się nie szykuję" - mówi "Super Expressowi" nasz pływak.
Baba z wozu, koniom lżej - to popularne przysłowie wydaje się idealnie pasować do ostatnich wahań formy Pawła Korzeniowskiego. Kiedy tylko nasz mistrz rozstał się z ukochaną - seksowną modelką Dagmarą Leśniak - znów zaczął szybko pływać.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama