Były mistrz świata wagi ciężkiej merem więc nie zostanie, ale wynik, jaki uzyskał w wyborach, jest naprawdę niezły. Większe poparcie mieli tylko rasowi politycy - Leonid Czerwonecki (32 procent głosów) i Ołeksander Turczynow (20 procent). Reprezentują oni dwa główne obozy polityczne na Ukrainie - Wiktora Juszczenki i Julii Tymoszenko.
Kliczko wróci więc chyba na ring. Jak informuje bokser.org, w październiku powinien zmierzyć się z Nigeryjczykiem Samuelem Peterem, aktualnym mistrzem WBC.